czwartek, 28 maja 2015

Maleńka, bardzo głodna gąsienica. Znacie?



My znamy i kochamy od pierwszego spotkania ;-)


 


Mamy tę książeczkę Erica Carle od dwóch lat
i fascynuje mnie, Jędrusia i wszystkie dzieci, którym ją czytam.

Oprócz przygody pewnej małej gąsiennicy
- poznamy etapy jej rozwoju,
- nauczymy się liczyć do 5,
- poznamy dni tygodnia,
- wzbogacimy słownik o nazwy owoców i potraw/produtków do jedzenia
a także 
- wyćwiczymy pamięć, 
- wyćwiczymy koordynację wzrokowo-ruchową
- artykulację, 
- mowę zdaniową. 

Pomysłów na wykorzystanie tej książki jest w sieci całe mnóstwo.

Od dawna używałam takich pomocy wyszperanych w sieci,
ale od niedawna stałam się szczęśliwą posiadaczką
uszytych ręcznie przez Danusię  małych dzieł sztuki.


Gąsienicę-maskotkę udało mi się niedawno wyszperać 
w lokalnym lumpeksie 
i tak oto mam piękną pomoc do terapii.

Jeśli znacie książeczkę wiecie,
że ..."Nocą w świetle księżyca na liściu leżało maleńkie jajeczko"
z którego wykluła się
maleńka, bardzo głodna gasienica.


Przez tydzień zjadła.... sporo ;-)






W czasie ćwiczenia układamy z poszczególnych owoców piramidę ;-)


Potem nadchodzi sobota, a w sobotę gąsienica pozwoliła sobie na wiele:-)



I kiedy zjadła wszystko wyrosła na tłustą gąsienicę, 
która miała już dość siły, by zbudować sobie kokon ;-)
To ważna informacja - tłumaczę dzieciom, że jadła właśnie po to, by mieć siłę,
a nie dlatego, że była łakomczuchem.


i po 14 dniach wyjść z niego jako...



W skrócie nasza układanka wyglada tak:
gąsienica, pożywienie ułożone w piramidę, kokon i motyl :-)




 Tak oto maleńka, bardzo głodna gasienica pomaga mi w terapii wspierającej rozwój mowy.



Zestaw wyrazów dobranych do określenia posiłków gąsienicy 
świetnie ćwiczy automatyzację głosek szeregu szumiącego i syczacego 
w mowie spontanicznej.

Polecam, bo naprawdę warto mieć tę książkę na półce.

Niebawem relacja z Jędrusiem i gąsienicą w roli głównej ;-)

PS. kliknijcie w zdjęcia, obejrzyjcie je w przeglądarce - znacznie większe.
Widac wtedy talent Danusi.
Niezwykły talent.

piątek, 22 maja 2015

Chusta Virus Tuch - ciąg dalszy ;-)

Stan na dziś: 55cm krótszy bok ;-)


Wełna to 25% moher i 75% akryl.
Bardzo wydajna - po motku ledwo widać, że ciut odebrałam, 
a mam już połowę chusty.

Muszę przyspeiszyć, bo bardzo spodobała się mojej mamie.
Będę miała ładny upominek na 26 maja ;-)

Sobie zrobię nastepną. 

Stan na 7.06.2015
wymiary: krótszy bok - 90 cm, dłuższy 120cm



poniedziałek, 18 maja 2015

Debiut w Streetcom ;-)

Najpierw przyszedł list, a dziś paczka.



Tak oto rozpoczyna się mój debiut 
w testach organizowanych przez Streetcom.

Od dawna szukam dobrej pasty do zebów.
Dobrej dla mnie ;-)

Zaczynam dziś - mam 14 dni, by przekonać się,
ćzy to pasta dla mnie.
Z opisów wynika, że tak.

Będzie super, jeśli to się potwierdzi:-)

Zabieram próbki do pracy, zachęcę  koleżanki do testowania.


A już myślałam, że mam jakiegoś pecha w załapaniu się na Kampanię....
Ale nie mam ;-)

Mam za to 13 tubek pasty do zębów.
Dobrej pasty ;-)

Pierwsze urodziny fanpage Pracowni.



To dziś ;-)

Dziś mija rok,  gdy moja
Pracownia Terapeutyczno-Artystyczna "Adrianna"
pojawiła się na FB.

Nie spodziewałam sie, że zajrzy do mnie i polubi stronę niemal tysiąc osób ;-)

Każdemu z osobna i wszystkim razem bardzo dziękuję.

Z tej okazji mamy:

Wirtualnego szampana:-)


Wirtualny tort :-) 


Przypadkiem jest na nim moje imię,
 ale i moja ulubioma pomoc do pracy z dziećmi ;-)

Mam też osiem prezentów, które powstają w mojej Pracowni.

Tak więc od dziś przez dwa tygodnie można wygrać nastepujące gadżety:

1. Dwie osoby mogą wygrać motek wełny na energetyczną chustę:



2. Dwie osoby moga wygrać misia 
- do wyboru jest Stefan (wersja bardziej męska) i Halinka (wersja dziewczęca )


3. Jedna osoba może wygrać moją autorską pomoc do terapii  
(szczegóły jak jej używać można podejrzeć  na FB )


4. Dwie osoby mogą wygrać bon podarunkowy 
(Mieszkańcy Kwidzyna i okolic - bon do zreazlizowania na terenie Kwidzyna
 od 1 września, szczegóły na priv)
Będą dwa losowania - jedno dla mieszkańców Kwidzyna
 i drugie dla pozostałych chętnych.


5. Jedna osoba może wygrać komplet kart okolicznościowych wykonanych przeze mnie. 



W skład kompletu wchodzi:
1. karta z okazji zdanych egzaminów (fajna na matury i inne ważne egzaminy)
2. Pamiątka Pierwszej Komunii Świętej.
3. karta z okazji urodzin dziecka
 Fotka nie oddaje uroku kart.

6. Dla tych, którzy lubią napięcie są przygotowane dwie niespodzianki ;-)


Zostaną rozlosowane wśród wszystkich biorących udział
 w Urodzinowej Rozdawajce ;-)

Zaczynamy świętować ;-)

Co trzeba zrobić, by wygrać?

Do dnia 31.05 - do godziny 23.59
1. Polubić fanpage Pracowni.
2. Udostępnić publicznie na FB post o Urodzinowej Rozdawajce.
3. W komentarzu wpisać na co macie ochotę:-)



PS. Z historii Pracowni:

Pracownia Terapeutyczno-Artystyczna 'Adrianna" powstała 10 kwietnia 2004 roku 
i działa (z mała przerwą na urodzenie Juniora) do dziś.

W obszarze terapii:

OFERUJĘ:
-         diagnozę neurologopedyczną
-         korekcję wad wymowy u dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym,
-         wczesną profilaktykę logopedyczną, a w niej terapię wspomagającą rozwój mowy dzieci 2-3 letnich,
-         terapię afazji,
-         terapię dziecka z wadą słuchu,
-         konsultacje logopedyczne,
POSIADAM:
-         15-letnią praktykę zawodową,
-         Certyfikat Zawodowy Polskiego Związku Logopedów nr 773/11/0058/2005
-         stopień awansu zawodowego nauczyciela: logopeda dyplomowany

w obszarze rękodzieła:
- szyję maskotki i patchworki,
- wytwarzam swoje pomoce do terapii,
- szydełkuję,
- wyszywam haftem krzyżykowym,
- nieobca mi frywolitka, sutasz, biżuteria,
- tworzę karty okolicznościowe

Zmagania z chustą ;-) Virus Tuch :-)


Zakochana w schemacie i włóczce zrobiłam przez tydzień z jednego motka tyle: 


W odbiciu lustrzanym wyszło nawet dwa razy więcej ;-)


Robiłam tę chustę z włóczki zkaupionej kilka lat temu, 
ale nie miałam już papierowej opaski z numerem i firmą.

Dziś wiem, że to Yarn Art Angora Magic Color 750. 
Trudno dostępny w Polsce, ale szukam ;-) 


Tak więc chusta nr jeden grzecznie czeka na wełnę. 
Ma obecnie wymiar 70 cm (krótszy bok) i 90 cm - góra.

I w takiej formie została, bo wełna niedostępna.
To nic - jest idealna pod szyje do mojej kurtki ;-)


Po zblokowaniu wygląda tak:




Zakupiona do dokończenia chusty włóczka okazała się inną - choć też piękną. 
To Yarn Art Angora Active Color 750.


Nie byłabym sobą, gdybym nie sprawdziła, jak się z niej robi.


Tak więc w sobote powstał początek nowej chusty. 
Sama włóczka jest niezwykła, nieprzewidywalna w kolorze.
O ile w poprzedniej można było się spodziewać barw - tu zaskakuje.
Dopiero w piątym powtórzeniu z barwnej plamy zaczął wyłaniać się jakiś rytm.


Po dwóch dniach szydełkowania (no dobra - po 2-3 godziny dziennie)
weekendowy urobek prezentuje się tak.


Wełna jest przemiła w dotyku, lekka, miękka, a leżąca na nodze w czasie szydelkowania
miltuko ja ogrzewa.
Nie moge się doczekać kiedy ją skończę ;-)
To będzie bardzo energetyczna chusta - i w barwie i w cieple, które już emituje ;-)



PS. Od dziś na fanpage Pracowni z okazji pierwszych urodzin - ROZDAWAJKA :-)
Można wygrać m.in. motek welny - takiej samej, z której teraz robię chustę ;-)



sobota, 9 maja 2015

zakochałam się ;-)

W natłoku wszelkich obowiązków zawodowych,
domowych, rodzinnych,
nieziemsko zmęczona przeglądalam Pinterest.

Zobaczyłam ją....


i wiedziałam, że muszę taką mieć.

Znalazlam kupioną wcześniej włóczkę
(do zrobienia czegoś innego)
spędziłam dwie nocne godziny na sprawdzenie, 
czy pamiętam jak się robi


fotka robiona w nocy, komórką...



i oto powoli powstaje...



Moja pierwsza w życiu chusta na letnie wieczory i jesienne dni w pracy.

Trzymajcie kciuki, by mi nie przeszło zanim skończę.

PS. Czy ktoś ma pojecie co to za wełna? 
Martwię się, że posiałam od niej opaskę papierową z nazwą i firmą. 
Nie będę wiedziała co dokupić, jeśli mi tego motka zabraknie....

PS2. Oczywiście jakieś błędy już ma, 
ale tę włóczkę  bardzo ciężko się pruje, więc już zostaną.

wtorek, 5 maja 2015

Książeczka Jędrusia - cała prawda o kosztach ;-)


Odpowiadając na liczne pytania o koszty książeczki w końcu ją policzyłam.
Chyba wolałabym tego nie robić :-)



Jak pamiętacie Książeczka ma 8 kartek i to wszystko co na nich umieściłam - 
 - zliczyłam i oto sama prawda ;-)

- 8 arkuszy filcu (gr 3mm) o wymiarach 22-32cm – filc 0,6 x 1,6 m         10 zł
- 11 arkuszy granatowych – tło każdej strony                                          20,9 zł
- 18 kolorowych arkuszy filcu – sporo zostało, ale każdy napoczęty ;-)   34,2 zł
- guziki – do strony o farbach i do siatki-labiryntu                                    10 zł
- napownica i napy:                                                                                 12 zł,
- guziki – skarpety: 1,3 za 2 szt x 5                                                          6,50 zł,
- guziki – jabłka – 1,20  za 2 szt x3                                                         3,60 zł,
- kółka – zapięcie grzbietu  – 3x1,5                                                         4,5 zł,
- suwak – biedronka – 2 zł                                                                     2 zł
- suwak do koperty z zającami -                                                              2 zł         
- suwak – zamknięcie książki – 8 zł                                                          8 zł
- pędzelek  - 1,40                                                                                    1,4 zł
- cekiny do rybek – 3x3,50=10,50                                                          10,50 zł
- 30 magnesów            10szt za 5,60 x 3                                                  16,80 zł    
- 40 podkładek pod śrubki (oczka pajęczyny)                                          3zł
- kłódka – 5 zł                                                                                           5 zł
- zaczep na suwak – z Zygzakiem                                                               4,5 zł

 Razem wyszło......155 zł plus około 50 zł na wszelkie przesyłki.

Nie liczyłam firanki na siatkę dla ryb i siatki do labiryntu, elementów wędki.

Tak więc Książeczka Jędrusia to  200 zł na same materiały.

Należałoby doliczyć 14 dni  po 2-3 godziny (nocne) na szycie i pomysł – projekt,
ale jak to wycenić? 30 godzin szycia?


Bezcenna ;-)

PS.  Czy ja naprawdę chciałam wiedzieć, ile w nią włożyłam? ;-)

Jędrek się z nią nie rozstaje ;-)

WARTO było  ;-)

poniedziałek, 4 maja 2015

Myszki logopedyczne ;-)


Dawno temu urzekły mnie myszki znalezione w sieci.


Zrodził się pomysł, by uszyć je do terapii.

Połączyłam wyraz "myszka" z nazwami kolorów
 zawierających w sobie głoski [rz] lub [cz], [sz]
i tym sposobem mam fajną pomoc
 do automatyzacji głoszek szumiacych w wyrażeniach.

Przedstawiam Wam moje myszki:



- żółta myszka - Bożenka,
- szara myszka - Franciszka
- czarna myszka - Małgorzatka
- czerwona myszka -  Katarzynka
- pomarańczowa myszka - Urszulka
- różowa myszka  - Żanetka


Cel ćwiczenia:
1. Automatyzacja głosek szumiących w wyrażeniach.
2. Bogacenie slownika czynnego o nazwy kwiatów i postaci z bajek.
3. Wysłuchiwanie pierwszej głoski w imionach myszek.
4. Odszukiwanie znaku graficznego pierwszej głoski z imienia myszki.

Do myszek opracowałam karty z domkami i imionami napisanymi kolorem zgodnym z kolorem myszki, 
a także karty z literkami w kolorze i czarne, oraz karty słownikowe.





Przebieg ćwiczenia:


1. Nazywamy kolory myszek.

POMARAŃCZOWY, SZARY. RÓŻOWY. CZERWONY, CZARNY, ŻÓŁTY

2. Poznajemy imona myszek łącząc domek podpisany imieniem z właściwą myszką 
(w tym samym kolorze)





3. Wysłuchujemy pierwszą głoskę w imieniu i dokładamy pierwszą literę imienia (kolorowa),
 a następnie literkę w czarnym kolorze.




4. Powtarzamy (lub czytamy) zdania. 
Nazywamy ilustracje potrzebne do wykonania zadania. 
Łączymy myszki z właściwym obrazkiem zgodnie z treścią zdania.



W ten sam sposób układamy wszystkie myszki: powtarzając zdanie.
Rysunek myszki zastępujemy słowem "myszka".







5. Na tablicy korkowej gumkami zaznaczamy myszkę (z pierwszą literą imienia)
z serkiem (z taką samą literą)

Ponieważ moja tablica jest zbyt mała zrezygnowałamz litery [Ż] 
- również ze względu na trudność ortograficzną.



Praca domowa:
Pokolorować myszkę na jeden z kolorów 
i utrwalać wymowę wyrazów z głoskami szumiącymi w zdaniach.



Spakowane myszki czekają na jutrzejszy dzień ;-)



Bardzo mi się ta mysia współpraca podoba.
A Wam?

PS 1. Materiał wyrazowo-obrazkowy będzie można znaleźć na moim chomiku. Jeśli chcesz - zostaw wiadomość w komentarzu.

PS 2. Zdania oraz pomysł jest mojego autorstwa. 
Szablon do uszycia myszki można znaleźć w poście, część ilustracji pochodzi z Internetu.

PS3. Radzą sobie w gabinecie ;-)



i w Poradni też ;-)