środa, 19 lutego 2014

zmiany, zmiany, zmiany...


Nadszedł czas zmian.

Może za sprawą nowego roku (okropnie dawno tu nie zaglądałam),
może za sprawą nadchodzącej wiosny :)
może za sprawą, Jędrusia, który z każdym dniem jest coraz bardziej "dorosły".

W każdym razie...

Po pierwsze: wracam do pisania, częstszego.
Może czas zakończyć "żałobę"  po multipy?
Pisze od dawna na forum odchudzaczek, 
ale nie wszystkie moje wirtualne znajome tam bywają, bo i pewnie nie muszą.
Tak więc będzie mnie tu więcej.
I w zakresie pracy
I w zakresie pasji:))))

Po drugie:
Natknęłam się w pewnym miejscu na znany mi nick,
Bardzo znany...
Wróciłam do mojego pierwszego miejsca  w sieci,
no dobra, drugiego.
Od nowa zabieram się za wyszywanie kwadracików
dla  "kołderek za jeden uśmiech".

Przypomnaiło mi się jakie to było cudne uczucie,
gdy po raz pierwszy spotkałyśmy się realnie u jolate .....
a potem na kołerkowym szyciu.
I okazało się, że nie jestem inna, bo wyszywam, bo szyję...
Bo takich "innych" jest tu z 50 sztuk:)
Że jestem... normalna, jak i one :))))
Tak więc mam juz pierwszy schemat
(opracowany przez moja sis:))
Dobieram kolorki i lada moment zaczynam znowu wyszywać:)))

Po trzecie:
Od poniedziałku biegam.
Pokochałam bieganie kilka lat temu, biegałam co wieczór.
Najdłuższa trasa liczyła 13,5 km w 1,5 godziny.
Niestety w ciąży musiałąm leżeć, potem trzy operacje nóg.
Potem malutki Jędrulek.
Ale Jędruś ma juz 1,5 roku, nogi są zdrowe,
a ja w poniedziałek i wtorek wieczorem
założyłam biegowe ubranka, wpięłam w uszy słuchawki i ...
pobiegłam.

Tęskniłam za tą chwilą.
Ciało nie zapomniało....
Poniedziałek - 3 km w 25 minut
Wtorek - 4 km w 35 minut.

Znowu biegam:)))


Jeśli tu zaglądacie miło byłoby o tym wiedzieć.

Ja tu będę częściej.
Czas na nowe, żywe miejsce w sieci:)






1 komentarz:

  1. Super, że znów jesteś.Czekam na następne Twoje posty.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twoje słowa ;-) Są inspiracją do mojej dalszej pracy ;-)