Wyjazd do miast, w których jest sklep Flying Tiger Polska
wiąże się z obowiązkowym punktem wyjazdu -
To sklep, w którym często zmienia się asortyment,
więc nieustannie poszukujemy, tego, co ktoś kupił
kupując coś innego, fajnego ;-)
Tym razem zakupiłam:
A ponieważ za pięc dni mamy 18 urodziny mojej Oli
w koszyku znalazły się też takie gadżety:
Wśród moich zakupów jest:
1. jojo - marzenie mojego synka
(właśnie od rana opanowuje zasadę zachowania energii),
Tu można znaleźć wyjaśnienie.
2. Świetne memory, w którym trzeba dobrać nogi do tułowia,
ale można też grać tak, jak my gramy,
czyli trąbami nałożonymi na palec wskazywać,
które karty do siebie pasują ;-)
które karty do siebie pasują ;-)
3. Trąby słonia są też z Tigera ;-) Są też inne kształty tych nakładek.
Trąby są silikonowe - świetnie się ruszają - to kapitalne ćwiczenie małej motoryki.
Trzeba dobrze rozplanować ruch, by pacnąć w prawidłowy obrazek ;-)
Najbardziej cieszy mnie...
4. Uchwyt do kart.
Wiecie jak to jest, gdy dziecku ciągle wypadają z dłoni
karty do gry w Piotrusia?
My wiemy.
Nam od dziś nie wypadają.
Nam od dziś nie wypadają.
Karty wkładamy naciskająć na nosek słonia
- rozsuwa się uchwyt:
- rozsuwa się uchwyt:
I oto mamy porządnie ułożone i dobrze widoczne karty.
Przyjdzie czas na naukę trzymania w dłoniach.
Mam świetną pomoc do trzymania również innych obrazków ;-)
Na pierwszej fotce jest jeszcze:
5. malutki różowy kabel micro-usb.
To taka wygoda, gdy się zapomni ładowarki - można podpiąc się do laptopa
(a laptop jest zawsze ze mną).
I jeszcze świetna, czarna torba na wiele fajnych pomocy do pracy.
To były udane zakkupy ;-)
Bardzo broniłam się przed tematką Wielkanocną,
mam takich pomocy mnóstwo ;-)
Tu aktualna gazetka.
Wszystko świetne, ale Uchwyt do kart REWELACJA !:)
OdpowiedzUsuń