poniedziałek, 16 kwietnia 2018

Piraci w terapii, czyli o motywowaniu dziecka.



Czasem mam takie dziecko na terapii, któremu się nie chce ćwiczyć.

Każdy ma prawo mieć spadek formy.
Terapia jednak ma mu służyć, więc do pomocy wkraczają piraci ;-)

Nie ma znaczenia, czy to chłopiec, czy dziewczynka ;-)

Za każde prawidłowo wykonane zadanie/powtórzone słowo itp
można otrzymać jednego pirata-pingwina.

Gdy rozdam 16 sztuk (tyle jest w komplecie) na stole pojawia się łódź piracka.

Uwierzcie - naprawdę trzeba się nieżle postarać, 
by rozmieścic 16 pingwinów na pokładzie, bocianich gniadzach i rejach.

Najczęściej wygląda to tak:



ale zdarza się, że pingiwny zostają na pokładzie ;-)


Ćwiczenie małej motoryki, koordynacji wzrokowo-ruchowej,
koncentracji, uwagi i wnioskowanie - wszystko przy pomocy piratów ;-)

Niekórym dzieciom udaje się ustawić tak:


Co to za gra?

Moja wyszperana jakis czas temu w lokalnym lumpeksie.

Tu można obejrzeć jak działa.



To naprawdę świetna zabawka i do  tego niezły motywator ;-)

2 komentarze:


  1. Witam serdecznie
    Wspaniały blog, mam dużo do nadrobienia jeszcze aby przeczytać "od deski do deski" :)
    Ależ perełki można dostać w SH.
    Pozdrawiam ciepło .

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dziękuję za miłe słowa ;-) Zapraszam do lektury :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twoje słowa ;-) Są inspiracją do mojej dalszej pracy ;-)