niedziela, 1 października 2017

Myszka Franciszka - zakładka, ale czy na pewno?



W końcu znalazłam chwilę, by posiedzieć z szydełkiem.

Wybór padł na zakładkę do książki, ale taką .... maskotkową.

Chodzi za mną opanowanie szydełka na tyle, by zrobić sobie pomoce do zajęć ;-)

Tak więc popołudnie spędziłam z szydełkiem.

Robiłam według tego filmu.

Prosto, czytelnie wytłumaczone.

Moja myszka wygląda tak:


Z drugiej strony wystaje ogonek :-)



Myszka - jak przystało na zakładkę - jest płaska, dość sztywna.


Przyznacie, że urocza?




Ma taką fajną minę ;-)





Moja myszka na razie jest zakładką, ale jak siebie znam
trafi do dzieci, na zajęcia.




Odpoczęłam....

EDIT ;-)

Dwa dni później do myszki dołączył lis Stefan ;-)


Będzie się działo ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twoje słowa ;-) Są inspiracją do mojej dalszej pracy ;-)