sobota, 2 września 2017

Murzynek - zwyczajne ciasto ;-)


Kiedy przeglądam strony internetowe w oko wpadają mi takie ciasta,
że aż się wierzyć nie chce, że da się je upiec w domu.

W proteście...


"Murzynek"   zwyczajny ;-)



Puszysty i miękki.

Składniki:
1,5 kostki margaryny,
6 łyżek wody,
4 łyżki kakao,
1,5 szklanki cukru 

Składniki zagotować, odlać pół szklanki (to będzie polewa do ciasta)
Ostudzić.

4 jajka (białka ubić osobno na sztywną pianę)
1,5 szklanki mąki,
1 łyżeczka proszku

Do wystudzonej masy czekoladowej wlać żółtka, 
dodać przesianą (koniecznie) mąkę z proszkiem do pieczenia. 
Miksować aż będzie ciasto będzie gładkie (kilka minut).
Łyżką dołożyć pianę  i wymieszać (już nie miksujemy)

Blaszkę wysmarować tłuszczem, wysypać bułką tartą.
Przelać ciasto.
Piec 40 minut w temperaturze 170 stopni.


Na gorącym cieście rozprowadzić odłożoną wcześniej polewę.









Smacznego ;-)




3 komentarze:

  1. Murzynek zwyczajny :) pięknie brzmi i na pewno dobrze normalnie smakuje ....Masz rację z tymi wymyślnymi cudami.... niektórzy maja zamówione zdjęcia z cukierni i przepisy z kosmosu ... a tu najważniejsze żeby się chciało i wówczas upiec coś smacznego, domowego, realnego :) Moja Matka piekła tylko wielką drożdżówkę z kruszonką i może jakąś babkę czasami ...a pamiętam tylko drożdżówkę, że to było najlepsze ciasto wtedy dla mnie.... zjadane z mlekiem :) Pozdrawiam :) p.s. widziałem gdzieś dzisiaj przepis... i się śmiałem, bo były różne dziwne wytyczne .... pamiętak tylko 17 g drożdży :) :) :) jak to mierzyć ;-) i to dotyczyło chleba z dodatkami :) przecież żeby upiec chleb nie trzeba kupować wagi elektronicznej, termometru itp....

    OdpowiedzUsuń
  2. 17 g drożdży też by mnie rozbawiło. Lubię piec, gotować ale rzeczy proste w przygotowaniu i zjawiskowe w smaku ;-) Chleb też piekę. Co prawda na maślance i drożdżach instant i w automacie, ale rodzinie bardzo smakuje ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię zwyczajne ciasta. Murzynek zawsze był pierwszy na liście do przygotowania czegoś na szybko. Był i jest. Mam stary zeszyt z przepisami sprzed kilkudziesięciu lat :) I to są najlepsze sprawdzone przepisy. Czasami modyfikuję je nieco, np dodając do murzynka trochę (nigdy nie mierzę ani nie ważę, zawsze na oko) dżemu. Jest wtedy bardziej wilgotne. Udanej niedzieli:-*

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twoje słowa ;-) Są inspiracją do mojej dalszej pracy ;-)