niedziela, 1 września 2013

Goście z zaświatów.


Przeglądając ulubiony Szmatex trafiłam na bluzkę.
Za duża na Juniora i na wszystkie znajome mi dzieci.
Szkoda, bo fajna:)


Goście z zaświatów opanowali mój święty spokój.
Wróciłam od kasy.
Wrzuciłam do koszyka, zapłaciłam.
Wiedziałam, po prostu wiedziałam, że jeśli nie kupię,
będzie mnie to męczyło.
Cena powalająca - 3,5 zł.
 
Marzyłam, by znalazła się dziś taka chwila,
bym mogła zniknąć w gabinecie.

Pierwotnie miała wyjść poduszka,
 ale musiałam dopasować wymiar 
do wymiaru motywu z bluzki.
Nie chciałam stracić żadnej postaci.

bluzka za 3,5 zł :)

szmatka wyszperana wcześniej

no i szyjemy wieczorową porą :)

każdy stwór został dookoła obszyty
W sumie wyszła standardowa poszewka na jaśka,
ale Junior nie śpi na poduszce.
 

Włożyłam do środka cztery warstwy ocieplacza
 i mamy coś w rodzaju...
poddupnika:)))))
 

Coraz chłodniejsze dni, a on z pupą na podłodze:)


Nie zapomniałam jak się szyje.
Odpoczęłam... jak kiedyś....


2 komentarze:

  1. dobrze, że wróciłaś po te koszulkę :) fajny ten poddupnik :-D Dobrze jest czasem cosik uszyć, prawda? :))

    dziękuję za odwiedziny i zostawione słowo... myślę czasem o Tobie... jejku jaki Junior już duży! a "dopiero co" gratulowałam Ci "Fasolki" w brzuchu :) taaaa.... mój Starszy jest już wyższy ode mnie, a Młodszy także goni w górę jak na drożdżach chowany...

    pozdrawiam Cię cieplutko Adrianno!

    OdpowiedzUsuń
  2. świetna! trochę pracy + 3,50 i jakie cudo wychodzi!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twoje słowa ;-) Są inspiracją do mojej dalszej pracy ;-)