wtorek, 14 czerwca 2016

Gol, gol, gol - czyli w temacie bieżących mistrzostw ;-)


Atmosfera niedzielnego meczu natchnęła mnie 
do wymyślenia pomocy do terapii.

Arkusz zielonego kartonu w formacie A3, klej, tasiemka.

Powstało bardzo prowizoryczne pole do gry w piłkę nożną.

Do tego potrzebne są jeszcze trzy kubeczki od serka (kupione w LIDL-u),
piłki wycięte i zalaminowane.

Gramy od poniedziałku nieustannie.
Na fotkach - różnicowanie miejsca artykulacji głoski S.


Ustawiam "piłkarzy" w trzech miejscach.
Przed boiskiem kładę stos piłek.
Na spodniej stronie piłek mam przyklejone karteczki z wyrazami.
Odczytuję wyraz, dziecko wysłuchuje, odkłada piłkę przed właściwym piłkarze.


Po zakończonej rozgrywce liczymy, kto zdobył najwięcej piłek.
(pilnuję, by jeden z piłkarzy miał ich znacznie więcej).


Wskazujemy zwycięzcę ;-)

Boisko służy nam do: (tu będą nowe fotki)
- utrwalania liter,
- czytania sylab,
- różnicowania słuchowego,
- automatyzacji ;-)

Dawno mnie tu nie było,
 ale cieszę się, że nie zapomnieliście o mojej małej Pracowni ;-)