środa, 28 grudnia 2016

Rodzaje rzeczownika - ćwiczymy z PUS-em ;-)



Weszłam w posiadanie pięknych klocków z ilustracjami o tematyce świątecznej.

Były dołączone do życzeń otrzymanych od Wydawnictwa PUS.



Od sierpnia 2016 roku moja Pracownia szczyci się Certyfikatem Partnera PUS ;-)

Śliczną fotkę zrobiła klockom ZABAWKATOR na FB 


oraz samo Wydawnictwo Epideixis ;-)




Nie byłabym sobą, gdyby te śliczne kostki nie posłużyły dzieciom.

Mazakiem na żółtych karteczkach napisałam TA, TEN.

Oglądaliśmy z dziećmi ilustracje nazywając:
TA choinka, TEN prezent, TEN Mikołaj itp.


Dokładaliśmy właściwy klocek do właściwej etykiety.

Ćwiczenie banalnie proste, ale:

- zapoznało i utrwaliło pojęcie rodzaju męskiego i żeńskiego,
- wzbogaciło słownik czynny o słowa związane ze Świętami Bożego Narodzenia,
- było ćwiczeniem małej motoryki (obracanie klocka w poszukiwaniu obrazka),
- wdrażało do podejmowania wysiłku umysłowego.

Na zakończenie zajęć budowaliśmy wieżę z trzech klocków,
 rozbudowaną o inne klocki ;-)

Oczywiście można budować wypowiedzi zdaniowe z użyciem tych klocków,
opowiadać o Świętach Bożego Narodzenia i oczekiwaniu na Świętego Mikołaja.

To świetna pomoc do budowania komunikacji,

W ten sam sposób można wykonać samemu podobne klocki
 naklejając na sześcian potrzebne nam ilustracje.


poniedziałek, 12 grudnia 2016

KORP - nowe kwalifikacje

Spieszę donieść, że w Pracowni pojawiła się nowa diagnostyka - a dokładniej diagnostyka rozwoju psychoruchowego dziecka  w wieku od 1 miesiąca życia do 9 roku życia.

Miałam przyjemność wziąć udział w szkoleniu KORP i uzyskać certyfikat.



O samym narzędziu - ze strony KOMLOGO.PL

Karty Oceny Rozwoju Psychoruchowego (KORP) są narzędziem wystandaryzowanym, przeznaczonym do wstępnej oceny rozwoju dziecka. Pozwalają na ustalenie czy diagnozowane dziecko rozwija się harmonijnie oraz zgodnie z oczekiwaniami rozwojowymi określonymi w ramach każdego przedziału wiekowego. Zobacz krótki film o KORP-ie.
Karty przeznaczone są dla logopedów, pedagogów, psychologów, nauczycieli edukacji przedszkolnej i wczesnoszkolnej. Narzędzie składa się z części:
1.    Materiału merytorycznego
2.    Pomocy do diagnozy
3.    Program komputerowy KomKOD moduł KORP (bezpłatna roczna licencja na jedno stanowisko).
       Narzędzie dostępne jest w formie programu komputerowego do wypełniania KART badania.

Karty oceny rozwoju psychoruchowego – Pretest (KORP-PRE) są integralną częścią narzędzia KORP. Przeznaczone są dla specjalistów, dokonujących wstępnej oceny poziomu rozwoju dziecka podejrzanego o opóźnienia i dysharmonie rozwojowe. Do takiej grupy należą dzieci z opóźnieniem psychomotorycznym i zaburzeniami rozwoju, dysharmoniami rozwojowymi (np. opóźnieniem rozwoju mowy), zdiagnozowanymi wadami genetycznymi (np. Zespół Downa), głębokim wcześniactwem itd., których rozwój jest prawdopodobnie opóźniony więcej niż o jeden poziom wiekowy. Ocena kartami KORP-PRE pozwala szybko i prawidłowo dobrać poziom wyjściowy do badania Kartami KORP. 

Zobacz krótki film o KORP-PRE.

Ad. 1. Materiał merytoryczny zawiera: standaryzację badania, kartę profilu, kartę wywiadu, karty oceny rozwoju dziecka KORP A (ocena umiejętność według wieku) oraz karty oceny rozwoju dziecka KORP B (ocena umiejętność według sfer rozwojowych).

Podstawowym elementem narzędzia są karty oceny rozwoju KORP A, opracowane dla poszczególnych przedziałów wiekowych, w których wyróżnić można:
- 4 karty oceny rozwoju małego dziecka w wieku od 1 m. ż. do 11 m. ż. Ponieważ w tym okresie rozwój dziecka przebiega bardzo intensywnie, karty uwzględniają diagnozę umiejętności dziecka do końca 11 m. ż co kwartał.
- 3 karty oceny rozwoju dziecka w wieku od 1;0 r. ż. do 2;11 r. ż. Do końca 2 r. ż. możliwa jest diagnoza dziecka co pół roku.
- 5 kart oceny rozwoju dziecka w wieku od 2;11 r. ż. do 7;11 r. ż. W tym okresie karty uwzględniają diagnozę dziecka w odstępach rocznych.
- 1 karta oceny rozwoju dziecka w wieku od 8;0 r. ż do 9,11 r. ż.

Przeprowadzenie diagnozy dziecka w określonym wieku zakończone jest wykreśleniem profilu jego umiejętności, z którego wynika, które sfery rozwoju są rozwinięte prawidłowo, które są opóźnione, a które przyśpieszone. Dzięki temu można podjąć szybką interwencję i w przypadku sfer rozwijających się z opóźnieniem skierować dziecko na specjalistyczne, pogłębione badania oraz zaprogramować odpowiednie działania terapeutyczne.

Diagnoza dziecka pogłębiona jest o szczegółowy wywiad z opiekunem. Ponadto materiał merytoryczny zawiera podręcznik szczegółowo opisujący narzędzie oraz warunki standaryzacji, czyli szczegółowy przebieg oceny umiejętności dziecka.

Ad. 2. Do kart oceny umiejętności dzieci dołączony jest szereg pomocy niezbędnych przy wykonywaniu prób zawartych na kartach. Pomoce w kolejności alfabetycznej do pobrania jako PDF.
Ad. 3.     Program komputerowy wspomagający opracowanie wyników KomKOD moduł KORP. 
Karty Oceny Rozwoju Psychoruchowego (KORP) były recenzowane przez wybitnych specjalistów zajmujących się rozwojem, diagnozą i terapią dzieci:
 - prof. dr hab. Maria Kielar-Turska – psycholog,
 - dr hab. n. med. Robert Śmigiel – pediatra,
 - dr Teresa Kaczan – logopeda, terapeuta metody Castillo Moralesa,
 - mgr Aleksandra Łada - neurologopeda kliniczny, specjalista NDT SLT, Senior Tutor.

W trosce o prawidłowe wykorzystanie narzędzia i rzetelną diagnozę, z narzędzia KORP korzystać mogą jedynie osoby, które ukończyły szkolenie prowadzone przez autorki i otrzymały certyfikat.

Wyniki testów nie są uśredniane (jak w większości dotychczasowych testów), lecz pokazują wyraźnie poziom ewentualnego zróżnicowania rozwoju poszczególnych umiejętności i kompetencji dziecka:
  • rozwój ruchowy
  • motoryka precyzyjna i lateralizacja
  • spostrzeganie wzrokowe i koordynacja wzrokowo – ruchowa
  • komunikowanie się i mowa
  • emocje i relacje społeczne
  • funkcje behawioralne
  • umiejętności przedszkolne
  • umiejętności szkolne
Diagnoza umożliwia:
- określenie wieku rozwojowego dla każdej z wymienionych umiejętności
- nakreślenie profilu rozwoju dziecka
- ocenę mocnych i słabych sfer rozwoju
- określenie aktualnych potrzeb dziecka
- wskazanie najbardziej właściwych dla danego dziecka form zajęć i ewentualnej terapii
Diagnoza jest prowadzona w trakcie dwóch 45-minutowych spotkań z dzieckiem. Integralną jej częścią jest karta wywiadu dotycząca rozwoju dziecka od wielu prenatalnego do chwili obecnej. Po przeprowadzeniu diagnozy, terapeuta omawia wyniki i wydaje kartę podsumowania na kolejnym spotkaniu (bez udziału dziecka).
W przypadku dzieci najmłodszych, terapeuci mogą prosić rodziców o nagranie zachowań i reakcji dziecka w domu (w znanych Jemu warunkach i otoczeniu), tak by maksymalnie zobiektywizować wyniki testu.
Badanie testem KORP przeprowadzamy cyklicznie w określonych, zależnych od wieku dziecka, odstępach czasowych. Dzięki temu możemy na bieżąco obserwować poziom rozwoju poszczególnych umiejętności i reagować adekwatnie do wyników kolejnych testów.

czwartek, 24 listopada 2016

Mikołaj tuż tuż.....

Przeglądałam kilka dni temu zawartość regału z cudownościami w lokalnym lumpeksie..
Znalazłam pudełko.




Nie byłabym sobą, gdybym nie wzięła. Cena - 6 zł.



Sprawdziłam tylko, czy kompletne (bo pudełko było otwarte), ale na pierwszy rzut oka wyglądało, że tak.

W domu na pierwszy ogień poszły sanie.




Oczywiście w głowie układały się pomysły, do czego je wykorzystam niebawem, ale o tym będzie nowy wpis.
Wieczorem usiadłam z drutami, by złapać oddech po ciężkim dniu, a przed następnym - nie łatwiejszym. W pół godziny powstał Mikołaj ;-)

Oto obiecany przepis:

Potrzebne nam będą:
- druty nr 3 lub 4,
- czerwona włóczka,
- gruba igła,
- dwa oczka/guziczki,
- biały drucik kreatywny,
- pasek czarnego filcu/kartonu,
- biały filc lub wydruk z mojego pliku (o tym za chwilę).

1. Nabieramy 16 oczek na druty i przerabiamy 68 razy ściegiem francuskim,
czyli w każdym rzędzie oczka przerabiane na prawo.
Dokładniej - musimy mieć 34 rządki - zaznaczone na zdjęciu.



2. Zakańczamy robótkę, składamy na pół.
3. Po lewej stronie zszywamy w taki sposób:


4. Odwracamy robótkę na prawą stronę.
5. Wypychamy Mikołaja: watą, kulkami sylikonowymi, gazą/kawałkiem miękkiej bawełny - wybór należy do Ciebie. W moim jest oryginalne wypełnienie przypominające ocieplacz w kurtce.
6. Zaczynamy zabawę z doklejaniem. Używałam kleju na ciepło (z pistoletu), ale nadaje się też klej magic.
- Klejem doklejamy pompon na czubku figurki.
- Z białego drucika kreatywnego robimy otok czapki - doklejamy do korpusu. Skręcamy końcówki drucika z tyłu głowy.

- Drukujemy szablon buzi i albo go doklejamy, albo odrysowujemy na białym filcu i robimy filcowy.
- Doklejamy oczka, albo doszywamy guziczki.
 (na rysunku poniżej klikamy prawym klawiszem i wybieramy opcje "zapisz grafikę".)


- Drukujemy rączki i takie doklejamy, albo drukujemy je jako szablon i wycinamy sobie z    filcu/grubego kartonu w odpowiednich kolorach.
- Rączki przyklejamy do tułowia.
- W pasie przyklejamy pasek czarnego kartonu/filcu jako pas.

I to wszytko.

Ho, ho ho..... normalnie słychać ;-)

Mój Mikołaj wygląda tak:






Tak prezentuje się na saniach.





Ale to nie koniec.
Dobrze widzicie: ktoś powinien ciągnąć te sanie.
Jak myślicie, co robię dziś wieczorem?



PS. 
Jeśli skorzystałaś z pomysłu, powiedz mi o tym w komentarzu.
Będzie mi bardzo miło.
Jeśli zrobiłaś i masz zdjęcia w sieci - chciałabym zobaczyć ;-)



sobota, 12 listopada 2016

Jędrulkowe budowanie ;-)

Niektóre mamy gromadzą rysunki swoich dzieci.

Hmmmm Jędruś niekoniecznie rysuje, 
za to potrafi budować z LEGO.

Sam.

Od pomysłu do wykonania.

Potem bardzo długo się bawi zbudowanym autkiem.

To efekt wielu godzin na dywanie z tatą i skrzynią klocków.

Zaczynam zbierać zdjęcia jego budowli - zamiast obrazków ;-) 

Czemu nie, prawda?

Jędruś ma 4 lata i 4 miesiące <3 p="">

Dziś powstał "superfikołaczmaszyna" ;-)


  

który robi fikołki jeżdżąc. 
Słowo powstało równie szybko jak maszyna.

Ale mamy też dłuższe "produkcje":


na przykład autka z wczoraj ;-)




Lubicie LEGO? My bardzo ;-)


piątek, 11 listopada 2016

tym razem prywatnie....

Z pamiętnika:
Mam 12-13 lat, mieszkam w małej miejscowości przy magistrali węglowej. Wakacje spędzam w stolicy, przyjeżdżam tam z mamą, do jej cioci. Lubię ten gwar, znam ten gwar, dobrze się w nim czuję. Pewnego dnia w programie telewizyjnym mówią, że została wydana płyta utworów Leonarda Cohena, w wykonaniu Macieja Zembatego. Dostępna w sklepie muzycznym w Warszawie.
Od tego dnia nic innego nie jest ważne.
Upraszam rodziców (a czasy mamy trzydzieści lat młodsze - era bez Internetu, komórek itp), wyjmuję oszczędności ze świnki......przeliczam. I nadchodzi dzień najszczęśliwszy pod słońcem: mama pozwala. I pamiętam ten dzień jak dziś: kupujemy w dworcowej kasie bilet do Warszawy i z powrotem. Przychodzimy na peron. Wsiadam do pociągu otulana słowami mamy: uważaj na siebie.
Pierwszy raz w życiu jadę sama do Warszawy.....
Prawie trzy godziny czytam książkę w pociągu. Na miejscu potrzebna mi chwila, by się zorientować, w którą stronę iść. Z drżeniem serca przemieszczam się w stronę Nowego Światu. To tam, na rogu jest sklep muzyczny. I jest. Kupuje ją. Jest moja.
Moja do dziś. Dwupłytowy album muzyki mojego artysty. Muzyka Cohena, wykonanie Zembatego. Latami słuchana na gramofonie, z przemiłym trzaskiem winylowych płyt, od lat słuchana w postaci Mp3. Moja miłość. Moja odwaga, moja determinacja, moje marzenia, by ją mieć. Bezpiecznie wracam na dworzec, wsiadam do pociągu, wracam do domu. Z płytą, o której marzyłam.
To nie były czasy ściągania muzyki z sieci, dostępnych wiadomości o wszystkim, wyszukiwarek internetowych. Wszystko było inne. Zdobycie informacji o płycie i samej płyty było cudem. I ten cud się wtedy stał :-)
Dziś, gdy nie pozwalam na coś mojej szesnastoletniej Oli mówi mi...."a Ty mogłaś sama pojechać do Warszawy po płytę".... no mogłam....
Mokną mi oczy dziś od rana. Zmarł Leonard Cohen. Wyjęłam album, nadal go mam. 
I wiele innych płyt już tylko w jego wydaniu. Gdy dom się obudzi włączę gramofon.
Jędruś jeszcze nie widział jak działa. 
Piątek upłynie nam w muzyce tego, który od dziś śpiewa po tamtej stronie chmur.....


środa, 2 listopada 2016

Świeżaki w terapii ;-) automatyzacja głoski [r].


Terapia głoski [r] jest jedną z trudniejszych, choć przy okazji bardzo ciekawa.
Osobiście bardzo lubię korygować tę głoskę - może dlatego, że ZAWSZE jest wyzwaniem.

Pomoc zrobiona na zajęcia z chłopcem, który ma już ładnie ustawioną,
dobrze realizowaną w wielu układach.

Celem ćwiczenia jest:
- utrwalanie prawidłowej automatyzacji głoski [r] w logotomach: [br], [tr], [ar], [or], [gr];
- bogacenie słownika,
- definiowanie pojęć,
- ćwiczenie słuchu fonemowego.

Cel ćwiczeń dobrany jest do mojego dziecka
ale można sobie dopisać inne cele - i wzbogacić pomoc.


Pomoce:

1. plansza zrobiona z dwóch kartek A4, ścieżka do gry wyklejona warzywami i owocami: brokuł, gruszka, marchewka, pomidor, truskawka.


Dobór wyrazów jest zgodny z celem ćwiczenia - automatyzacja głoski [r] w takich logotomach.

2. dwa pionki plus kostka (u mnie kostka z cyferkami 1 i 2 - by iść przez planszę bardzo wolno);




3. ilustracje warzyw (u mnie trzy Świeżaki i dwa zdjęcia/obrazki - w sumie 5 obrazków/figurek;




4. pięć kubeczków/pojemniczków

5. etykietki z materiałem słownikowym



Przebieg gry:

1. Rzucamy pionkiem, stawiamy pionek na właściwym miejscu, zgodnie z ilością wyrzuconych oczek.



2. Za każdym razem nazywamy owoc/warzywo, na które stanęliśmy.

3. Dziecko wyszukuje wśród etykietek taką, która ma ilustrację warzywa/owocu, na jakim się zatrzymało pionkiem.

4. Odczytuje materiał wyrazowy.
Tu pracowaliśmy jeszcze nad wyjaśnianiem pojęć, definiowaniem słów, 
sprawdzam, czy dziecko wie, co przeczytało, z czym mu się kojarzy itp.

5. Dokonujemy analizy słuchowej słowa i wrzucamy etykietkę do kubeczka przed właściwym świeżakiem/obrazkiem. Niekoniecznie dziecku pomagają w tym obrazki warzyw/owoców na etykiecie.


Zadaniem dziecka jest wysłuchać, który logotom jest w odczytanym wyrażeniu (np. brudna broda - logotom [br] więc wybiera kubeczek przed brokułem).


6. Gra kończy się dotarciem na metę.


7. Dziecko realizuje materiał swój i mój ;-)

Materiał wyrazowy ułożony jest dla mojego dziecka, które realizuje prawidłowo wszystkie głoski zawarte w opracowanym materiale - i chodzi do IV klasy.
Dodatkowo celem zajęć było bogacenie słownika i ćwiczenia w definiowaniu, więc materiał zawiera słowa o niskiej frekwencji. Możliwe, że za trudne dla Twojego dziecka.
Dla swojego dziecka może będziesz musiała skorygować ;-)

Moja gra może być inspiracją do Twoich ćwiczeń ;-)

Jeśli chcesz skorzystać z mojego pomysłu - zostaw w komentarzu kilka słów, czy przydatne i koniecznie swój adres.

W zestawie wysyłanym na podany e-mail jest:
- zestaw owoców i warzyw do wycięcia i naklejenia ścieżki,
- scan gotowych plansz (jeśli nie chce Ci się budować swojej drogi),
- etykietki z materiałem słownikowym (do odczytywania w czasie gry) - jeśli wydrukujesz je w dwóch egzemplarzach - będziesz miał/miała materiał do pracy w domu.

Miło mi będzie, gdy ktoś pokaże kiedyś swoją wersję gry według mojego pomysłu.

piątek, 28 października 2016

Terapia, która stoi czasem w miejscu....moje przemyślenia i obserwacje.


Jakiś czas temu postanowiłam znaleźć rozwiązanie problemu w pewnej terapii logopedycznej.

Chłopiec, z którym pracuję nad prawidłową głoską [l], ma spore trudności z uniesieniem języka.
W sumie te trudności są z całą motoryką (celową, planową) języka.
Do tego dochodzi ciągły ruch warg podczas skupienia (podobny do ...ssania piersi?).

Szukałam, czytałam, obserwowałam - znalazłam.
------------------------------------------------------------------------------------------

Mój chłopiec ma przetrwały odruch Palmara (odruch dłoniowo-chwytny).



Jeżeli ten odruch nie zostanie wygaszony w odpowiednim czasie (czyli w 2-3 miesiącu życia)
lub przetrwa w szczątkowej postaci, to dziecko będzie miało trudności:
- z koordynacją motoryki małej,
- artykulacją i wydawaniem dźwięków.

Skutki niewygaszenia odruchu dłoniowo-chwytnego można zauważyć u dzieci, kiedy zaczynają pisać i rysować. Pomagają wtedy sobie poprzez:
- wykrzywienie ust,
- wystawianie języka,
- oblizywanie.

Tę pętlę nerwową łączącą dłonie z ruchami ust i językiem można często obserwować.

To ważna informacja dla logopedów, psychologów i pedagogów.

Przetrwały odruch dłoniowo-chwytny daje skutki w postaci nadmiernego napięcia mięśni dłoni, hamuje rozwój samodzielnych ruchów kciuka i palców.

Jeżeli nadal występuje, to nie wygasa połączenie między ruchami ręką i ust, co wpływa negatywnie na rozwój koordynacji mięśni artykulacyjnych i mięśni manualnych. Dziecko ma duże trudności na skutek słabej kontroli mięśni odpowiedzialnych za artykulację i trwającego powiązania między ręką, a ustami.

Obserwując dziecko z przetrwałym odruchem Palmara można zauważyć, że podczas pisania dziecko rusza ustami i językiem.
Dłoń może być również nadwrażliwa na dotyk.

W mojej pracy zawsze ćwiczę dłonie - motoryka mała ma ścisły związek z rozwojem mowy.

Przetrwały odruch chwytny w przypadku rąk u małych dzieci wygaszamy poprzez:
- głaskanie, poklepywanie powierzchni grzbietowej ręki,
- rozluźnienie ramion (masaż, ruchy bierne),
- mobilizację do dotykania własnego ciała powierzchnią dłoniową ręki (głaskanie po brzuszku, "kosi kosi łapki"
- używanie zabawek większych niż dłonie dziecka.

Mam do Ciebie prośbę ;-)
Tak, do Ciebie.
Może jesteś logopedą/fizjoterapeutą/terapeutą SI?
Jeśli jesteś - dopisz w komentarzu, jak można pomóc starszym dzieciom z przetrwałym odruchem Palmara. Obawiam się, że w naszych gabinetach logopedycznych jest ich sporo.

Jeśli jesteś logopedą i masz w swojej pracy takie dziecko - też napisz w komentarzu.
Spróbujemy zrobić tu taką "giełdę pomocy".


Literatura:
1. Sally Goddard -,,Odruchy, uczenie i zachowanie klucz do umysłu dziecka”
2. Dr Swietłana Masgutowa oraz Dr Nelly Akhmatova - ,, Integracja odruchów dynamicznych i posturalnych z układem ruchowym całego ciała"
3. Maria Borkowska ,,Uwarunkowania rozwoju ruchowego i jego zaburzenia w Mózgowym Porażeniu Dziecięcy
4. http://ikepolska.pl/przetrwale-odruchy-a-powstanie-trudnosci-szkolnych-u-dzieci-w-wieku-szkolnym/
5. http://fizjoterapeuty.pl/fizjoterapia/pediatria/odruch-chwytny.html
6. http://regnerlogopedia.pl/pl/art_12.htm

i koniecznie tu:
http://pracowniamalegoczlowieka.blogspot.com/2011/02/wpyw-niezintegrowanych-odruchow-na.html


czwartek, 20 października 2016

Czytamy z kostkami ;-)


O czytaniu pisałam już nie raz.
Można zajrzeć tu i tu.

Samo czytanie poprzedzają ćwiczenia słuchu fonemowego, 
o którym doczytasz tu i tu.
--------------------------------------------------------------------------------

Dziś prosta pomoc do ćwiczenia czytania sylabami.

Potrzebne nam:
- przynajmniej 2 rolki od papieru toaletowego,
- nożyczki,
- mazak,
- proste karty z obrazkiem i podpisem 
(moje zrobione z pogubionych kart do gry, których mam sporo w domu:-)



I kilka chwil ;-)

Jak zrobić kostki?
1. rolkę podzielić na 3 paski/obręcze o szerokości 3 cm, rozciąć
2. zmontować kostkę nakładając obręcze na siebie.

3. mazakiem napisać potrzebne nam sylaby.



Do ćwiczeń wybrałam na początek sześć wyrazów z tej pomocy.
Wyrazy zbudowane są z sylab otwartych (spółgłoska i samogłoska).

Na kostce każda sylaba zapisana jest takim samym kolorem jak na etykietce.
Ma to ułatwić dziecku na początku wybór prawidłowej kostki do poszukiwania właściwej sylaby.

Wariant I (łatwiejszy)

Przebieg ćwiczenia:

- kładziemy przed dzieckiem kartę, dajemy dwie kostki.

Odczytujemy sylaby, dokonujemy syntezy sylabowej, dziecko wyszukuje na pierwszej kostce (z zielonymi sylabami) właściwej sylaby, następnie wyszukuje na drugiej kostce (z niebieskimi literami) drugiej sylaby.
Porównujemy napis na kostce z etykietą pod obrazkiem.


Analogicznie pracujemy na pozostał uch pięciu kartach 
pracując cały czas tymi samymi kostkami. 
(jeśli masz tyle rolek możesz zrobić do każdej karty, 
ale ja pracuję na dwóch kostkach i sześciu kartach).

Wariant II (trudniejszy)

  1. Kładziemy przed dzieckiem wszystkie karty i dwie kostki
  2. Na kostkach układamy wyraz - np. FALA.



  1. Odczytujemy sylaby, dokonujemy syntezy słuchowej.
  2. Zadaniem dziecka jest odszukać kartę, która pasuje do wyrazu na kostkach.
  3. Jeśli dziecko jest pewne odczytanego wyrazu, odklejamy karteczkę, by porównać podpis z karty z wyrazem na kostkach


Jeśli chcecie zwiększyć ilość wyrazów do układania 
warto pomyśleć o różnych kolorach sylab na kostkach i etykietach 
(w początkowej nauce). 
Jeśli dziecko już w miarę sprawnie czyta sylaby 
wszystkie napisy mogą być w jednym kolorze.

Podoba Ci się moja pomoc - powiedz mi o tym w komentarzu.
Twoja opinia dają mi wiarę w sens publikowania własnych pomysłów.



wtorek, 18 października 2016

Zapas ananasów słonicy Celinki - czyli automatyzujemy szereg syczący.


Też tak macie?

Terapia głosek syczących trwa i trwa.
Pomoce już wykorzystane, potrzebne coś nowego?

Mam dla Was mój najnowszy pomysł - 
ćwiczenia automatyzujące głoski szeregu syczącego.

Starałam się, by w materiale nie było głosek innych szeregów,
w kilku wyrażeniach pojawia się głoska [r], 
ale moi podopieczni akurat ją realizują.

Co nam potrzebne?

1. Słonik - dziewczynka ;-)
 Może być maskotka/rysunek/klocek.

2. Pojemnik na jedzenie 
(u mnie pojemnik po żelkach przerobiony na skarbonkę).

3.Ilustracje ananasów  - z materiałem wyrazowym.

Moja pomoc służy do automatyzacji wywołanej
 i dobrze realizowanej głoski. 

Rozmawiamy z dzieckiem o przysmakach różnych zwierząt. 
Mówimy dziecku, że słonie lubią ananasy
(mało które dziecko to wie)
i że nasza słonica Celinka ma pojemnik na ananasy.



Odczytujemy wyrażenia zapisane
 na odwrotnej stronie zalaminowanego obrazka.




Zadaniem dziecka jest dokładne powtórzenie.

Materiał dobrany jest tak,
że pierwsze są wyrażenia dwuwyrazowe,
potem krótkie zdania i zdania bardziej rozbudowane.

Przy okazji ćwiczenia głosek [s, z, c, dz] ćwiczymy również
 pamięć słuchową, przez powtarzanie zdań.

Po dokładnym powtórzeniu dziecko wrzuca ananasa do pojemnika.
(ćwiczymy tu również małą motorykę).



Po zakończeniu ćwiczenia dziecko otrzymuje do domu karty pracy.
Na kartach umieszczony jest ćwiczony materiał.




Na karcie nr 3 dodatkowo jest miejsce, 
na wpisanie swoich zdań ułożonych zgodnie z poleceniem.


Dziecko zaznacza sobie każdy dzień pracy
z materiałem wyrazowym.

Dla chętnych dzieci jest jeszcze kolorowanka.


Starsze dzieci mogą samodzielnie
odczytywać zdania z etykietek.

Ćwiczenie proste, ale bardzo lubiane przez dzieci ;-)

Słoników może być więcej - np. tyle ile dzieci na zajęciach.


Jeśli chcesz otrzymać karty pracy
- wystarczy napisać w komentarzu,
czy trafiłam w Twoje oczekiwania i podać adres e-mail.

W poczcie znajdziesz: 
1. kartę z rysunkami ananasa, 
2. trzy karty pracy,
3. kolorowankę - bez znaku wodnego,
4. etykietki z materiałem słownikowym
dla dzieci czytających.
Słonia i pojemnik musisz zorganizować sama/sam ;-)



Doczytaliście do końca?


niedziela, 9 października 2016

Po konferencji "Wczesna interwencja logopedyczna na Pomorzu - stan aktualny i perspektywy rozwoju"


W sobotę brałam udział w konferencji, 
która dla mnie samej miała niezwykłe znaczenie:
uwielbiam wracać na swoją uczelnię.

Spędziłam na niej dwa razy po dwa lata.
Co prawda jeszcze wtedy w małym baraku Zakładu Logopedii
na terenie Uniwersytetu Gdańskiego.
Dziś to osobna Katedra - Katedra Logopedii.

I to jedyne miejsce, gdzie wszyscy
wiedzą, kto się uczy za tymi drzwiami:


Magiczne słowo - surdo.
Jestem surdopedagogiem.
Niewiele osób w moim otoczeniu wie, co ono oznacza.
Jestem też neurologopedą ;-)

Czekałam na tę konferencję, bo zapowiedź dawała nadzieję, 
na poznanie faktów o tym, co mnie naprawdę interesuje.


Wśród wykładowców była jeszcze dr hab. Magdalena Smoczyńska.

O ile d tej pory moim GURU od terapii była  prof. Edyta Gruszczyk-Kolczyńska, od wczoraj mam dwie GURU ;-)

Tu można posłuchać jak ciekawie mówi - na innej konferencji.

Z rzeczy, które chciałabym zapamiętać zapisuję sobie:

- w woj. pomorskiem w 2009 roku 365 dzieci było objęte Wczesnym Wspomaganiem Rozwoju, a w 2016 - 1200 dzieci.
- w zespołach WWR pracuje 950 logopedów,
- koniecznie muszę zakupić kolejny tom serii Logopedia XXI wieku:






W wielkim skrócie myślowym zapisuję sobie wyłapane myśli i wątki:

- zdaniem dr hab. M. Smoczyńskiej:

1. Z pięciorga dzieci ze zdiagnozowanym Opóźnionym Rozwojem Mowy troje będzie miało SLI.

2. "Język jest w buzi, głowie, sercu. Autystyk nie ma go w sercu (trudności w odczuwaniu), dziecko z SLI - w głowie (nie produkuje mowy), dziecko z ORM - w buzi (słaba motoryka arytkulatorów)." Kapitalnie ujęte różnice.

3. Koniecznie muszę zapoznać się z IRMIK "Słowa i gesty".

- zdaniem dr Anity Lorenz 
1. Żeby opanować komunikację należy dysponować minimum kompetencji językowych - czyli trzeba je dziecku dać. Nie egzaminujemy dziecka, tylko wyposażamy je w słowa.

2. Programowanie mowy zaczynamy od etapu gaworzenia - czyli zabaw głosowych (4-7 miesiąc życia) dzieci w normie.

3. Makroruchy zabawki użytej do terapii ilustrują i ułatwiają odpowiednie mikroruchy artykulacyjne (z metody werbo-tonalnej).

- zdaniem dr Olgi Przybyła:
1. W procesie terapii sensorycznej wazna jest rola diety. Dziecko będzie zarachowywało się inaczej na różnych dietach. Z dużą ilością węglowodanów  - gorzej. 
2. Bardzo ważna jest przemiana węglowodanowa i gospodarka fosforanowo-wapniowa.
3. Gałka oczna rozwija się do końca 1 roku życia (najbardziej intensywny etap rozwoju)

- zdaniem mgr E. Bogacz:
1. Mowa "wyrasta" z bardzo dobrego funkcjonowania mózgu.
2. Koniecznie poznać KORP - narzędzie diagnostyczne dla dzieci o 1 miesiąca życia do 9 roku życia.

Nakręciłam się energią na kolejne tygodnie pracy. 

                                 (fotografia z fanpage Piotra Kowalczuka - zastępcy Prezydenta Miasta Gdańsk)

Biblioteka Pracowni powiększyła się o nowe fajne pozycje wydawnictwa Harmonia:





Za dwa tygodnie kolejna konferencja w Gdańsku:-)

Nic na to nie poradzę, że mam głód wiedzy ;-)

Jeśli coś z tych skrótów trafiło do Ciebie  - powiedz mi o tym w komentarzu.
To miłe wiedzieć, że ktoś to czyta ;-)


czwartek, 22 września 2016

Jesteście tu?


Dawno mnie nie było z nowymi pomocami, ale to się zmieni - obiecuję ;-)

Jak wiecie mam sporo pracy z dziećmi, 
sporo dokumentacji,
 sporo czasu zajmuje mi programowanie kolejnych zajęć.

Ale mam też niemal skończoną kolejna pomoc do ćwiczeń ;-)
Zaglądajcie - lada dzień będzie.

Zostawcie znak, że to czytacie, że jeszcze pamiętacie ;-)


Jesień to mój ulubiony czas:-)

Zaglądasz?

czwartek, 11 sierpnia 2016

Oddech - czyli jak wspomagać prawidłowy tor oddechowy


Weź oddech.
Oddychanie jest niezbędne do życia, ale także komunikowania się.
Prawidłowo realizowany oddech sprawia, że aparat mowy spełnia swoją rolę. 

Dlaczego poprawny sposób oddychania i dobre gospodarowanie powietrzem 
jest tak ważne (z logopedycznego punktu widzenia)?

Ma ogromny wpływ na kształtowanie mowy dziecka.

Nasze dziecko powinno oddychać przez nos zarówno przez sen, 
jak i podczas codziennych czynności. 
Jeśli powietrze pobierane jest ustami, to przechodzi nad językiem, 
a to utrudnia jego pionizację (pionowe ruchy).
Zaburzona zostanie wymowa takich głosek jak [l], [r], [sz], [ż], [cz], [dż].

Dzieci, bez wad wymowy ale ze złą gospodarką powietrzem 
również są narażone na nieprawidłowości, np:
- niewyraźną mowę, 
-zacinanie (może prowadzić do niepłynności mowy),
- „połykanie” końcówek, 
- za szybką mowę (tachylalia) 
- za głośne lub za ciche mówienie. 

Ustny tor oddechowy naraża również nasze dziecko na:
-  częstsze infekcje dróg oddechowych,
- niedostateczne dotlenienie mózgu, 
co może skutkować gorszą koncentracją uwagi.

Przy niewłaściwie wykształconym mechanizmie pobierania powietrza 
zaangażowane jest całe ciało:
 - dzieci unoszą ramiona do góry, 
- niekiedy stają na palcach i wyciągają się. 

Prawidłowy oddech odbywa się bez zbędnego ruchu ramion, 
a pozycja ciała jest standardowa.

W czasie zajęć zawsze pracuje nad prawidłowym torem oddechowym 
i prawidłową siła wydechu.

Tu warto wspomnieć, że nie zależy nam na gwałtownym wydechu,
bo w czasie artykulacji mocniejszy wybuch potrzebny jest tylko
 do głosek wybuchowych i zwartowybuchowych, 
ale też nie jest to oddech przypominający gaszenie 100 świec na torcie.

W mojej pracy często mam dzieci o zbyt słabej umiejętności ciągłego dmuchania.
Nie potrafią wydłużyć fazy wydechowej 
- głównie dlatego, że wdech jest bardzo płytki.

Mają też trudności z dmuchaniem, nadmuchiwaniem.

Wymyśliłam więc taką pomoc do obserwowania wydechu, 
a jednocześnie do kontroli ilości powietrza podczas wdechu, 
oraz do umiejętności dobierania powietrza nosem.

Można to zrobić na zwykłym balonie, ale:
- trzeba umieć utrzymać balon wargami (potrzebne dobre napięcie mięśniowe)
- trzeba umieć mocno dmuchać (guma balonu rozciąga się trudniej),
- trzeba się nie bać uciekającego przypadkiem balonu.

Potrzebne nam:
1. kubek do napojów (wykorzystuję tekturowe, bo są trwalsze
 i łatwiejsze do trzymania dzięki swojej twardości.
2. rękawiczka,
3. słomka,
4. taśma izolacyjna - klei najlepiej.

W kubku wycinamy nożyczkami otwór, wkładamy słomkę, 
oklejamy taśmą doklejając słomkę do ściany kubka i uszczelniając ewentualny otwór.
Na kubek nakładamy rękawiczkę
 - oklejamy ją taśmą izolacyjną mocując jednocześnie do kubka.


  - oklejamy ją taśmą izolacyjną mocując jednocześnie do kubka.

Zadaniem dziecka jest nadmuchanie rękawiczki.
 Widać w czasie nadmuchiwania każdą ilość powietrza, 
jaką dziecko wpuściło do rękawiczki.
Widać też radość dziecka, 
bo oto w końcu umie i widzi "rękawiczkowy" balon ;-)


(tu będzie jeszcze film z Jędrulkiem w roli głównej)

Pamiętajmy, że celem ćwiczeń oddechowych jest:
- nauka wyodrębniania fazy wdechu i wydechu,
-  nauka dobrego gospodarowania powietrzem,
(dostosowanie wydechu do długości wypowiedzi słownej)
- wyrobienie prawidłowego sposobu oddychania,
- wzmacnianie mięśni biorących udział w oddychaniu,
- zwiększanie pojemności płuc,
- właściwe łączenie przerw oddechowych z treścią wypowiedzi.

zatem.. weź oddech ;-)