niedziela, 4 marca 2018

Tiger - sklep też dla terapeutów ;-)


Wyjazd do miast, w których jest sklep Flying Tiger Polska 
wiąże się z obowiązkowym punktem wyjazdu - 
 zakupach w sklepie ;-)



To sklep, w którym często zmienia się asortyment, 
więc nieustannie poszukujemy, tego, co ktoś kupił
kupując coś innego, fajnego ;-)

Tym razem zakupiłam:

 

A ponieważ za pięc dni mamy 18 urodziny mojej Oli 
w koszyku znalazły się też takie gadżety:


Wśród moich zakupów jest:

1.  jojo - marzenie mojego synka

(właśnie od rana opanowuje zasadę zachowania energii),
Tu można znaleźć wyjaśnienie.

2. Świetne memory, w którym trzeba dobrać nogi do tułowia, 
ale można też grać tak, jak my gramy, 
czyli trąbami nałożonymi na palec wskazywać,
 które karty do siebie pasują ;-)

3. Trąby słonia są też z Tigera ;-) Są też inne kształty tych nakładek.


Trąby są silikonowe - świetnie się ruszają - to kapitalne ćwiczenie małej motoryki.
Trzeba dobrze rozplanować ruch, by pacnąć w prawidłowy obrazek ;-)


Najbardziej cieszy mnie...

4. Uchwyt do kart. 

Wiecie jak to jest, gdy dziecku ciągle wypadają z dłoni 
karty do gry w Piotrusia?

My wiemy.
Nam od dziś nie wypadają.
Karty wkładamy naciskająć na nosek słonia
- rozsuwa się uchwyt:



I oto mamy porządnie ułożone i dobrze widoczne karty.


Przyjdzie czas na naukę trzymania w dłoniach.
Mam świetną pomoc do trzymania również innych obrazków ;-)

 Na pierwszej fotce jest jeszcze:
5. malutki różowy kabel micro-usb. 
To taka wygoda, gdy się zapomni ładowarki - można podpiąc się do laptopa
 (a laptop jest zawsze ze mną).

I jeszcze świetna,  czarna torba na wiele fajnych pomocy do pracy.

To były udane zakkupy ;-)

Bardzo broniłam się przed tematką Wielkanocną, 
mam takich pomocy mnóstwo ;-)

Tu aktualna gazetka.


1 komentarz:

Dziękuję za Twoje słowa ;-) Są inspiracją do mojej dalszej pracy ;-)