czwartek, 18 maja 2017

Straż Pożarna ;-) W terapii parasygmatyzmu.


Maj to taki wdzięczny miesiąc - tyle fajnych tematów można zrobić.

Jednym  z nich jest Dzień Strażaka.

Podczas pierwszej majówki weszłam w posiadanie
 uroczych, kartonowych wozów strażackich:


To opakowanie z dziecięcych zestawów w KFC ;-)

Żal było ich nie wykorzystać.

Mam obecnie na zajeciach sporo dzieci 
na etapie różnicowania głosek szumiących i syczących.
Strażak bardzo nam w tych ćwiczeniach pomagał.

W Kreatorze Printoteki przygotowałam sobie karty z wyrazami
oraz karty z miejscem występowania głoski {sz} - nagłos, śródgłos, wygłos.


Zmontowaliśmy wozy strażackie, oznaczyliśmy odpowiednią etykietą
i zaczęło się rozkładanie właściwych kart do właściwych wozów.




Zanim właściwa karta znalazła się we właściwym wozie
 ćwiczylismy realizację głosek szumiących i syczących w zdaniu:

Np. Strażak ma szufelkę.


Pomogały nam schematy ułożenia artykulatorów.

Kiedy zdanie zostało prawidłowo wypowiedziane lądowało w wozie strażackim:


Karty do ćwiczenia wyrazów z głoską [sz] w nagłosie wyglądały tak:


Stosik kart zawierał karty z różnym miejscem artykulacji,
więc trzeba było uważnie wsłuchać się  
i wybrać właściwy wóz strażacki do wybranej karty.





Prawda, że wozy były urocze?


Zestaw wyrazów z głoską [sz] w śródgłosie:


i z głoską [sz] w wygłosie:


Wczasie zabawy były jeszcze karty z wyraz [jeż] i [nietoperz]
oznaczone czerwoną gwiazdką, by zwrócić uwagę,
że w mianowniku mówimy na końcu [sz],
 ale gdy odmienimy wyraz - słychać [rz]. 
Te dwie karty nie brały udziału w automatyzacji w zdaniach,
 bo gdy "Strażak miał jeża" słychać było [rz]  w wyrazie [jeża].
Warto zwracać dzieciom uwage na takie trudności.



Kiedy rozdzieliliśmy karty pracy do odpowiednich wozów przyszedł czas
na następne ćwiczenia.

Materiał wyrazowy znany zapewne wszystkim  plus kartka ze strażakiem 
i ułożeniem artykulatorów.


Była też wersja trudniejsza - wyrażenia dwuwyrazowe.


Było nam wesoło, gdy wychodziły śmieszne zdania, 
bo przecież strażak nie używa szminki
 i na co mu wojskowy sztandar, 
albo srebrne szyszki, 
ale materiał został prawidłowo zrealizowany.


Podobało Ci się? Powiedz mi o tym  wkomentarzu.

Moim chłopcom podobało się tak, 
że wozy strazackie na dobre zagościły na zajęciach ;-)


2 komentarze:

  1. Bardzo dziękuję za inspirację. Świetny pomysł

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twoje słowa ;-) Są inspiracją do mojej dalszej pracy ;-)