Kilka ładnych lat temu robiłam na drutach.
Dużo.
Swetry - głównie dla siebie.
Wtedy nie było fajnych ubrań, robiłam takie,
jakie chciałam mieć.
Przez pięć lat dojeżdżania do szkoły średniej
w pociągu robiłam kolejny kawałek swetra.
Niestety, nie mam zdjęć tamtych wytworów,
choć może gdzieś na fotografiach udałoby się znaleźć.
Gdy byłam w ciąży z Jędrusiem zrobiłam czapkę i szalik.
Zaczęła się moja tęsknota za wełną...
Jakiś czas za mną chodziła i oto nadszedł czas ;-)
Dużo.
Swetry - głównie dla siebie.
Wtedy nie było fajnych ubrań, robiłam takie,
jakie chciałam mieć.
Przez pięć lat dojeżdżania do szkoły średniej
w pociągu robiłam kolejny kawałek swetra.
Niestety, nie mam zdjęć tamtych wytworów,
choć może gdzieś na fotografiach udałoby się znaleźć.
Gdy byłam w ciąży z Jędrusiem zrobiłam czapkę i szalik.
Zaczęła się moja tęsknota za wełną...
Jakiś czas za mną chodziła i oto nadszedł czas ;-)
Owszem, przyczyniła się do tego nowa seria w wypatrzona w kiosku,
czyli Robótki na drutach.
Nabyłam numer 1
(z bardzo fajnymi drutami do małych robótek,
igłą do wyszywania wełną
i dwoma kłębkami wełny).
Kupiłam również nr 2.
Nie wiem, czy będę kupowała kolejne,
(cena jest dość zaporowa, ale może będzie warto) ale...
(cena jest dość zaporowa, ale może będzie warto) ale...
natchnęło mnie i oto powstał plan,
by uszyć patchwork.
Ci, którzy mnie znają pamiętają pewnie - kilka ich popełniłam.
Tym razem patchwork połączy dwie moje pasje:
szycie i druty.
W gazecie będą opisane kolejne kwadraty i sposób ich wykonania.
Zszyte ze sobą utworzą narzutę.
Ta na zdjęciu - to propozycja kolorystyczna czasopisma.
Moja będzie ciut inna,
ale w podobnych kolorach:
fioletowy, wrzosowy, szary, kremowy i zielony.
Kwadraty mają różne ściegi, wymiar kwadratu 15cm/15cm.
Najfajniejsze w nich to, że można wieczorem zrobić jeden kwadrat ;-)
Potrzebuję jakieś 168 kwadratów na narzutę/kocyk do salonu
o wymiarach około 160/200.cm.
Podszyję go cieplutkim minky ;-)
pierwszym od góry (zielonym) lub czwartym od góry (fioletowym).
Na razie mam trzy kwadraty i zaczęty czwarty kwadrat.
Na fotkach nie widać, ale wszystkie mają dokładnie taki sam wymiar.
Sprzątam w szufladzie z wełną, wyszukuję pasujące kłębuszki.
Można naprawdę fajnie wykorzystać resztki.
Na pewno dokupię fiolet i zielony.
Wydawało mi się, że wiele umiem na drutach,
ale po raz pierwszy bawiłam się z wyszywaniem wełną ;-)
Trzymajcie za mnie kciuki - znam swój słomiany zapał ;-)
Tęsknie do lat, gdy miałam tyle czasu, by robić sobie swetry,
ale może jeszcze wrócę do większych form ;-)
Pamietam jakie to bylo wciagajace.... gdybym tylko choc jedna rzecz zrobila od a do z zgodnie z opisem. Szkoda gadać. ..Ale kciuki trzymam!
OdpowiedzUsuńWszystkie kciuki będą bardzo potrzebne. Dziękuję ;-)
UsuńTrzymam kciuki. Podziwiam i zazdroszczę umiejętności.
OdpowiedzUsuńDziękuję. O te kciuki będę systematycznie prosiła ;-)
Usuń