Nadszedł czas na szycie.
Czas odpoczynku, ale jednak i trochę w pracy,
czyli tak jak lubię najbardziej ;-)
Dawno temu zakupiłam leżak i klapki
w moim ulubionym sklepie Tiger - w Sopocie.
Od pierwszego spojrzenia wiedziałam,
że będą idealne do mojej pracy ;-)
że będą idealne do mojej pracy ;-)
Potrzebowałam jednak trochę czasu, by uszyć.
Szycia potrzebowałam jak oddechu.
Nadszedł czas... szycia ;-)
Tak więc pierwsza powstała plaża:
Na filc w kolorze piasku naszyłam filc w kolorze wody,
całość obszyłam, doszyłam fale.
Kawałek wybrzeża gotowy ;-)
Oto moja plaża w Kołobrzegu ;-)
Zajęcia mają na celu:
- bogacenie słownika czynnego i biernego,
- ćwiczenia w orientacji w przestrzeni: na, pod, przed obok, przy, za,
- ćwiczenia w rozumieniu poleceń,
- ćwiczenia w opowiadaniu zdaniami,
- automatyzację głosek szeregu szumiącego.
Brakowało mi laleczki.
Szukałam w sklepach, ale:
- albo były ubrane,
- albo bardzo drogie,
- albo za małe,
- albo nie takie.
Uszyłam Marzenkę ;-)
Po prostu:-)
Na fotce jeszcze przed doszyciem włosków.
Za wzór posłużyła mi taka laleczka:
Troszkę ją przerobiłam
i oto Marzenka - wypchana silikonowym granulatem.
Zadaniem dziecka jest wykonać kolejno polecenia:
"Posłuchaj - poproszę Cię teraz o umieszczenie na plaży
różnych przedmiotów.
Dobrze się zastanów układając przedmioty,
by wystarczyło Ci miejsca.
Uważaj też, by zadanie wykonać prawidłowo."
1. Postaw leżak.
2. Przed leżakiem połóż ręcznik.
3. Obok leżaka połóż klapki.
4. Na oparciu leżaka powieś kapelusz.
5. Marzenkę posadź na leżaku.
6. Za leżakiem połóż czerwone kółko do pływania.
7. Przy linii wody połóż małe muszelki i bursztyny.
8. Na końcu plaży połóż dużą muszelkę.
Wykonane zadanie wygląda tak:
tzn prawie tak, bo sprytne oko zauważy, że nie położono koła do pływania ;-)
Czyli prawidłowo wykonane zadanie wygląda tak:
Porównujemy z dzieckiem trzymając wydrukowane zdjęcie,
czy prawidłowo wykonało polecenia.
Przechodzimy do automatyzacji głosek szeregu szumiącego:
Czytam zdania - dziecko powtarza.
Bardzo się starałam, by w tekście były tylko głoski szeregu szumiącego.
Marzenka pojechała do Kołobrzegu, bo lubi morze.
Przyszła na plażę.
Ma leżak i torbę różnych przedniotów.
Na ramie leżaka położyła różówy kapelusz.
Obok leżaka położyła klapki.
Przed leżakiem ma duży ręcznik.
To pomarańczowy ręcznik w duże żółte koła.
Morze przyjemnie szumi.
Fale przypływają i odpływają.
Na brzegu morza leżą trzy małe muszelki,
cztery bursztyny i jedna duża muszla.
Marzenka leży nie tylko na leżaku - leży też na ręczniku.
Gdy pływa w morzu bierze duże czerwone koło do pływania.
Nie pływa dobrze, ale koło jej pomoże.
----------------------------------------------------------------------
Kolejny punkt ćwiczeń to opowiadanie.
Bazuję tu na wiadomosciach, jakie były zawarte w opowiadaniu.
Tu nie przestrzegam zasady,
by w wyrazach były tylko głoski szeregu szumiącego.
Zadaję dziecku pytania do określonej sytuacji:
1. Gdzie pojechała Marzenka?
Dziecko powinno powiedzieć jedną z kwestii:
Marzenka pojechała nad morze.
Marzenka pojechała do Kołobrzegu.
Marzenka pojechała na plażę.
2. Co robi Marzenka?
Marzenka leży na ręczniku.
Marzenka leży na ręczniku, na plaży.
Marzenka leży na plaży, niedaleko brzegu morza.
Zaczynam bawic się laleczką ;-)
3. Co teraz robi Marzenka?
Marzenka weszła do wody.
Marzenka ma kapelusz na głowie.
Marzenka pływa w czerwonym kółku do pływania.
Marzenka leży na ręczniku.
Takich zdań możemy budować wiele.
Pamiętamy że w zdaniu wymagamy przyjnamniej trzech wyrazów.
Im więcej - tym moje logopedyczne serce się bardziej raduje ;-)
Proponujemy dziecku, by samo ułożyło historię na plaży ;-)
i motywujemy do opowiadania.
Mam do Ciebie prośbę.
Może przyszło Ci do głowy zdanie,
którego nie ma w mojej opowieści,
a które pasowałoby do Marzenki na plaży?
Dopiszesz w komentarzu?
Trzeba tylko pamiętać, że wyrazy nie mogą zawierać głosek:
- s, z, c, dz
oraz
- ś, ź, ć dź.
Świetny pomysł! Do opowiadania dodać jeszcze można np. „Marzena pływa żabką”, „Marzena odpoczywa na ręczniku” i „Marzena leży na brzuchu” :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za komentarz i propozycję ;-)
UsuńRewelacja. Zazdroszczę talentu. :) Ja niestety nie umiem szyć (ale staram się). Świetny pomysł, który będzie dla mnie inspiracją.
OdpowiedzUsuń