Zbieractwo wszelakie to jedna z przypadłości kretywnego terapeuty.
Ale czego się nie robi, by zobaczyć uśmiech dziecka
i jeszcze mieć pewność, że zabawa niesie w sobie treści edukacyjne.
Potrzebne nam będą:
- gotowe opakowanie od frytek, (szybko wysypalismy zawartość, by się nie wytłuściło)
- 10 torebeczek od frytek (miły pan nam dołożył czyste do zamówienia, gdy go o nie poprosiłam),
- żółte druciki kreatywne, karteczki (u mnie: zielone znaczniki)
- kostka,
- karty pracy,
- coś do przeliczania - u mnie wielkie domino,
- plansza do gry.
Frytki to drucik podzielony na trzy części.
Zaczynamy:
zadanie pierwsze:
Pokazujemy dziecku nasze frytki .
Tłumaczymy, że dziś będziemy szykowali torebki z frytkami dla innych dzieci.
Odczytujemy z torebki cyfrę lub liczymy ilość kropek.
Zaczynamy od dzielenia frytek w torebkach z numerami od 1 do 5.
Do każdej torebki wkladamy odpowiednią ilość frytek przeliczając je
i sprawdzając, czy na pewno nasza ilość to ta cyfra,
która jest naklejona na torebce.
i sprawdzając, czy na pewno nasza ilość to ta cyfra,
która jest naklejona na torebce.
zadanie drugie:
Po podzieleniu frytek sięgamy po karty pracy.
Tu jest trudniej, trzeba ułożyć tyle frytek, ile wskazuje cyfra.
Jeśli dziecko nie zna cyfr pomaga sobie klockami domino
przeliczając właściwą ilość kropek i analogicznie - frytek.
Jeśli zna cyfry - układa na każdej karcie właściwą ilość frytek.
zadanie trzecie:
Na koniec gra ;-)
Tu okaże się, kto ma najwięcej szczęścia.
Gra jest bardzo prosta.
Każdy dostaje planszę z frytkami w torebkach.
Po kolei rzucamy kostką i wykreślamy ze swojej karty właściwą torebkę
(z taką ilością frytek, jaką wskazuje wyrzucona liczba oczek).
Na początku jest łatwo - im mniej torebek zostaje tym trudniej.
Wygrywa ten, kto pierwszy skreśli swoje wszystkie torebki.
Graliśmy dziś cały dzień.
Jędrek zachwycony frytkami.
Ich miękkość sprawiła, że było to dodatkowe ćwiczenie sensoryczne.
Jędruś ma 3 lata, przelicza do trzech, więc my bawiliśmy się kilkoma frytkami.
Ze starszymi dziećmi można wykorzystać tyle, ile mają opanowane,
lub ile chcemy, by opanowały.
Najpierw chowamy właściwą ilość frytek to torebeczek ;-)
Czy dobrze policzyłem?
Zobacz mamo, mam dwie frytki....
Teraz trzy frytki ;-)
Teraz przeliczamy i układamy właściwą ilość frytek.
jeden....
dwa....
trzy...
Lubicie frytki?
super smaczny pomysł :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;-) dzieci lubią frytki ;-) hmmm dorośli też ;-)
UsuńJa także wymyśliłam pomysł z frytkami, tylko że ja wydrukowałam zdania z daną głoską na żółtej kartce papieru :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Justyna Dąbek-Karaśkiewicz
Świetnie ;-) można gdzieś zobaczyć?
Usuń