Od kilku lat robię nalewkę z żurawiny.
Jest niezwykła.
Szybka w przygotowaniu i oczekiwaniu.
Smaczna.
Pewnie też zdrowa, bo o właściwościach żurawiny można sporo doczytać,
choćby tu.
Moja nalewka zrobiona w tym roku z wielkim opóźnieniem,
Niedługo będzie można kupić świeżą żurawinę.
Składniki:
4 szklanki żurawiny
4 szklanki cukru
4 szklanki wódki
Sposób przygotowania:
Żurawinę myję, osuszam i zamrażam.
Żamrożoną żurawinę mielę w maszynce do mięsa.
Masę żurawinową mieszam z 4 szklankami cukru i przekładam do słoika.
Mój słój jest trzylitrowy.
Dolewam 4 szklanki wódki, dokładnie mieszam, zakręcam i odstawam na 21 dni.
Co trzy dni mieszam w słoju, a po 16 dniu już go nie otwieram.
Następnie filtruję - przekładając porcję ze słoika do lejka wyłożonego filtrem do kawy.
Trochę to trwa, ale filtruje się idealnie.
(zamiast filtra do kawy lejek można wyłożyć kompresami gazowymi kupionymi w aptece).
Filtruję dwukrotnie.
Przelewam do butelek i już :-)
Można delektować się od razu, choć z każdym dniem będzie smaczniejsza.
Z tego przepisu wyszła porcja ze zdjęcia czyli około 1,5 l. nalewki.
Moja żurawina przeleżała w zamrażarce pół roku w oczekiwaniu na zmielenie,
dlatego właśnie teraz mam świeżo przefiltrowaną nalewkę.
Jesień nadchodzi ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje słowa ;-) Są inspiracją do mojej dalszej pracy ;-)