Niedzielna noc, prawie pierwsza w nocy.
Nakrętka od tymbarka poturlała się w stronę arkusza naklejek z LIDL`a.
Zbieram nakrętki dla dzieci.
Poszperałam w pudełku, było ich więcej.
Powstało świąteczne memory.
Moja kreatywność mnie przerosła
Do zabawy potrzebujemy:
- nakrętki od tymbarka (duży, 1,75 litra)
- naklejki dostępne obecnie Lidl, Carrefour,
- foremkę do muffinek - u mnie różowa silikonowa.
(nie da się grać bez umieszczenia nakrętek na stałych miejscach - położone na stoliku często są przesuwane, a to nie pozwala na zapamiętanie położenia obrazków,
dodatkowo wyciąganie nakrętek to niezłe ćwiczenie małej motoryki ;-) )
Do nakrętek wklejamy naklejki - pasują idealnie.
Zaczynamy zabawę ;-)
Odkrywamy dwie nakrętki, sprawdzamy, czy to para.
Jeśli para - wyciągamy, jeśli nie - odkładamy na swoje miejsce.
Klasyczne memory.
Jędrulek bardzo pochłonięty odkrywaniem nakrętek ;-)
Lubi takie gry.
Układamy w parach znalezione nakrętki.
Brawo - dopasowane wszystkie ;-)
Dalszy etap gry to układanki lewopółkulowe.
Można o nich sporo poczytać w sieci.
Będzie nam potrzebne:
- szablon do naklejenia naklejek,
- coś od umieszczania ich - u mnie malutka piankowa plansza po grze "kółko i krzyżyk"
Zadaniem dziecka jest analiza wzrokowa każdego rzędu karty pracy
i ułożenie nakrętek w takiej samej pozycji.
Bardzo lubię takie układanki i moje dzieci też polubiły ;-)
Podoba się Wam taka zabawa?
Napiszcie w komentarzu ;-)
a może ktoś zrobi swoim dzieciom?
Jeśli ktoś zrobił pomoc z wykorzystaniem takich naklejek - chętnie zobaczę ;-)
Zostaw link do swojego wpisu w komentarzu ;-)
Jeśli ktoś zrobił pomoc z wykorzystaniem takich naklejek - chętnie zobaczę ;-)
Zostaw link do swojego wpisu w komentarzu ;-)
Takie proste, a jakże ciekawe!
OdpowiedzUsuń