sobota, 11 kwietnia 2015

Ryż zapiekany z jabłkami...

Moja rodzina bardzo lubi,
choć ja osobiście nie przepadam za pianą z białek 
na wierzchu tej znanej potrawy.

Zupełnie przypadkiem trafiłam na przepis, który nie ma piany ;-)
Ma za to śmietankę z cukrem.

Nie byłabym sobą, gdybym nie spróbowała.
Tak więc dziś w pikarniku ryż zapiekany z jabłkami.

Nowością dla mnie jest przesmażanie jabłek z cukrem 
i dopiero w takiej postaci
dodawanie do ryżu.
No i ta słodka śmietana zamiast piany z białek.

Dodatkowo na górną porcję ryżu wyłożyłam trochę rodzynek
 i dopiero na to śmietankę.

Jesli chcecie zobaczyć cudne zdjęcia i przepis - zajrzyjcie tutaj ;-)

Moje zdjęcia zupełnie inne ;-)

Tu - w oczekiwaniu na piekarnik:


 i świeżo po wyjęciu z piekarnika...



Pachnie niesamowicie ;-)
i tak też smakuje ;-)



PS. Zupełnie nie wiem, jak się robi takie cudne zdjęcia, jak te w linku.

Ryż super - wszystkim smakował, co mnie bardzo cieszy ;-)


8 komentarzy:

  1. Ja jak robię ryż to zapiekam go pod przykrywką, a później już każdy polewa go sobie śmietaną i posypuje cukrem na swoim talerzu. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. :-) ja zapiekałam pod pianą z białek. Ale jej nie lubiłam ;-) Następnym razem dam brązowy cukier do polewy śmietankowej ;-) Ale i tak jest przepyszny. Jędrek zjadł, a on nie wszystko lubi....

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiamy ryż z jabłkami z dodatkiem cynamonu.Dusimy na małym ogniu i jemy posypany cukrem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-) my dorzucamy jeszcze rodzynki ;-) smakuje wtedy jak pieczone jablko z rodzynkami ;-)

      Usuń
  4. Troszkę inaczej robię, ale chętnie wypróbuję Twój przepis, najlepszy dodatek to rodzynki, uwielbiam je. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja do tej pory robiłam inaczej ;-) Ale ten przepis jest rewelacyjny ;-)

      Usuń
  5. Cieszę się, że wypróbowałaś przepis no i że Wam zasmakowało. Cukier brązowy daje lekko brązowy kolor śmietance no i ja tak mocna nie zapiekałam. Musisz się dostosować do swojego piekarnika może niższa temperatura i krótszy czas. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-) Tak - też o tym pomyślałam. Może bez termoobiegu. W sumie wszystko w tej potrawie jest już jadalne od samego włożenia do piekarnika.... więc może spokojnie można skrócić czas pieczenia na korzyść koloru ;-)

      Usuń

Dziękuję za Twoje słowa ;-) Są inspiracją do mojej dalszej pracy ;-)