Czym zainteresować mężczyznę?
Rzecz jasna - pojazdami ;-)
Mam taką fajną pomoc z Fundacji
(nie wiem czy wiecie/pamiętacie - jestem terapeutą Dźwięków Marzeń)
Wykorzystuję ją do ćwiczeń percepcji słuchowej, rozumienia dźwięku, identyfikacji dźwięku z ilustracją.
Z pacjentami z afazją - dodatkowo ćwiczymy etykietowanie ilustracji (mamy wtedy stymulację słuchową, wzrokową plus ćwiczenia artykulacji).
W moim zestawie są następujące pojazdy:
- samolot,
- pociąg,
- samochody,
- karetka,
wóz strażacki,
- motor,
- klakson,
- rower,
- okręt,
- traktor.
Do każdego pojazdu przypisany jest dźwięk. Można je znaleźć tu:
Zabawa jest prosta.
Prezentuję dźwięk, a Jędruś wybiera kartonik z pojazdem, który wydaje taki dźwięk/odgłos.
Tak się składa, że Jędruś bezbłędnie identyfikuje dźwięki od pierwszych prób z tymi kartonikami.
Jest tak zadowolony, że kartonik wędruje w górę ;-)
(najczęśniej dzieci wskazują palcem leżący obrazek)
.... pociąg
Słuchamy dźwięku i Jędruś wybiera pojazd.
Już mam: mamo - to statek ;-)
Tak sobie myślę, że to właśnie ten....
Mamo motor?
A tu oczywiście karetka.
Dopowiem, że jestem dumna, bo dźwięk karetki i wozu strażackiego jest w sumie podobny,
ale ma inną częstotliwość.
Jędrek ją bezbłędnie rozróżnia.
I jeszcze mamo klakson ;-)
To bardo ciekawa zabawa.
Można dokończyć ją kolorując jeden z wybranych pojazdów - kolorowankę
W pracy z pacjentami z afazją dokładam jeszcze etykietowanie.
Rozkładam ilustracje i etykiety.
(tu akurat zdania, bo mój pacjent lepiej radzi sobie z kontekstem zdaniowym,
niż z pojedynczym wyrazem)
Ilustracji jest więcej niż etykiet, by nie było oczywiste,
że ostatnia etykieta pasuje do ostatniej ilustracji.
Można dodatkowo mieć etykiety z samymi nazwami aut, ale nie mam fotki z nimi.
Jędrek bardzo lubi takie zabawy, ale nie tylko on.
Pacjenci z afazją bardzo koncentruja się na tym co słyszą. Aktywniej pracują.
Wykorzystanie kanału słuchowego jest bardzo pomocne w terapii moich podopiecznych z afazją.
PS. Podpowiem jeszcze.
Jakiś czas temu wszystkie swoje dźwięki umieściłam na karcie pamięci, którą mam w smartofnie.
Może być telefon/smartfon, cokolwiek.
Dzięki temu macie ze sobą odtwarzacz niewielkich rozmiarów.
Wszystko co odtwarzam na zajęciach - odtwarzam ze smartfona ;-)
My mieszkamy przy drodze więc wieczorem już w łóżku bawimy się z Weroniką i zgadujemy co jedzie drogą :)
OdpowiedzUsuń:-) My jeszcze z Olą u babci (też mieszka przy drodze) wsłuchiwałyśmy się czy jedzie "mały" czy "duży" ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna zabawa, też się podobnie z Marysią bawię, tylko ona bardziej lubi zwierzątka... :) Różnice płci widoczne niemal od początku ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam te same obrazki z Dźwięków Marzeń.
Pozdrawiam!
:-) Też jesteś terapetą DM? Łapię się ostatnio na tym, że z Olą (15 lat) bawiłyśmy się inaczej, ale lata temu nie było to takie proste do utrwalania i prezentowania ;-)
OdpowiedzUsuńA ma pani te pojazdy w wersji on line.do .druku ? :-)
OdpowiedzUsuńNie. Nie są mojego autorstwa. Nie posiadam praw do ich rozprowadzania, nawet nieodpłatnie.
Usuń